Forum Nasze forum Strona Główna
»
Imprezy - Wyjazd
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Nasze Życie :-)
----------------
Szkoła
Imprezy - Wyjazd
Imprezy - Dom
Nasze foty - Różne
Problemy
Komputery
----------------
Sprzęt
Oprogramowanie
Grafika
Gry
Muzyka
----------------
T-E-C-H-N-O
HiP-HoP
Nasza twórczość
Zwierzaki
----------------
Psy
Koty
Gryzonie
O nas
----------------
Co inni o nas sądzą
Co my sądzimy o innych
My w swoich oczach :-)
Na luzie
----------------
Kawały
Śmieszne filmy
Śmieszne foty
Archiwum
----------------
Śmietnik
Stare tematy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 11:34, 10 Sie 2018
Temat postu: sa
Teraz, gdy oczy przywykly do polmroku, wydalo jej sie, ze widzi zarys drzwiczek ukrytych w jednym z osmiu paneli apsydy. Wyciagnela dlon. szukajac jakiejs nierownosci, i rzeczywiscie, znalazla delikatne wglebienie, moze slad po przejsciu, ktorym dostawal sie do kosciola duchowny odpraziajacy msze. Pchnela mocno, ale nic to nie dalo. Zamkniete na mur. Jezeli to rzeczywiscie byly tylne drzwi, dawno ich nikt nie otwieral.
Odstapila o krok, wsparla dlonie na biodrach. Nie chciala uznac, ze kart nie ma w kosciolku, ale juz nie wiedziala, gdzie szukac. Jedynym wyjsciem pozostalo chyba znalezienie wskazowki w ksiazce. Bo przeciez teraz, skoro odnalazla to miejsce, z pewnoscia dostrzeze i zrozumie mysli zawarte miedzy slowami.
O ile rzeczywiscie jakies tam sa.
Podniosla wzrok na okna. Swiatlo dnia przygasalo. Promienie slonca, przefiltrowane przez drzewa, zaczynaly sie wycofywac, zostawiajac pociemniale szklo. Czas wracac.
W drodze do wyjscia znow czula na sobie spojrzenia gipsowych postaci. Atmosfera wyraznie zgestniala.
Powietrze sie poruszylo. Leonie uslyszala muzyke dobywajaca sie gdzies z jej wlasnego wnetrza. Slyszala, a nie slyszala. I czula czyjas obecnosc, ktora ja otaczala, muskala, nie dotykajac, nieprzerwanie naciskala. Towarzyszyla jej kakofonia szeptow, lkan i westchnien.
Serce trwoznie zabilo w piersiach dziewczyny.
Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin