aaa4
Nowicjusz
Dołączył: 27 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią 11:36, 10 Sie 2018 Temat postu: m |
|
|
Sciagnela brwi. Kogo zwyciezysz? Samego Asmodeusza? I raptem pojawila sie inna mysl. Co powstalo pierwsze: ilustracja w ksiazce czy benitier? Co bylo kopia, a co oryginalem?
Znala jedynie date napisania ksiazki: tysiac osiemset siedemdziesiaty. pochylila sie, znaczac spodnicami koliste slady w kurzu na posadzce, j obejrzala podstawe kropielnicy. Nadal nic. Zadnych znakow, ktore by wskazywaly jej wiek lub pochodzenie.
Na pewno nie wizygocka.
Zapisawszy w pamieci, by zbadac temat pozniej - moze Izolda cos wie? - Leonie wstala i zwrocila sie ku nawie. Staly w niej trzy rzedy prostych drewnianych law, jak w szkole, najwyzej na dwie osoby kazda. Bez zadnych ozdob czy rzezbien, bez poduszek do kleczenia. Ot, siedzisko z waskim podnozkiem, nic wiecej.
Z bielonych scian kapliczki oblazila farba. Wysokie, lukowate okna o zwyklych, przezroczystych szybach wpuszczaly do srodka kosciolka swiatlo, ale odzieraly go z ciepla. Droga Krzyzowa zostala przedstawiona w postaci niewielkich ilustracji, oprawionych w drewniane krzyze; w zasadzie bardziej przypominala zbior medalionow niz obrazy, malo widoczna, w kazdym razie dla niewprawnego oka Leonie.
Dziewczyna ruszyla nawa ku oltarzowi, powoli, niby niechetna panna mloda, im dalej od drzwi, tym bardziej niespokojna. Wyczula za soba czyjas obecnosc, obrocila sie na piecie.
Nikogo.
Po lewej, wzdluz waskiej nawy, staly gipsowe figury swietych, male jak dzieci. Spojrzenia malowanych oczu odprowadzaly idaca. Zatrzymywala sie przy posazkach, by przeczytac imiona wymalowane czarnymi znakami na drewnianych tabliczkach. Antoni Wielki, egipski pustelnik, swieta Germanie z fartuszkiem pelnym gorskich kwiatow, utykajacy swiety Roch z nieodlaczna laska.
Ostatnia rzezba, najblizej oltarza, przedstawiala szczupla kobiete o czarnych wlosach, siegajacych ramion, ubrana w czerwona sukienke do kolan. W rekach trzymala miecz, nie straszac nikogo ani sie nie broniac, ale raczej strzegac.
Pod figura przytwierdzono tabliczke ze slowami: La Filie d'Epees.
Corka mieczy. Moze to [link widoczny dla zalogowanych]
Znowu jakis halas. Wyjrzala przez okno. To tylko galaz kasztanowca, stukajaca w szklo jak paznokcie. I mroczne wolanie ptakow.
U konca nawy przystanela, po czym kucnela i uwaznie obejrzala podloge, szukajac sladow czarnego kwadratu oraz czterech liter, C, A, D, E. Nie znalazla nic, nawet najmniejszego sladu wzoru opisanego przez wuja, za to natknela sie na inskrypcje wykuta w [link widoczny dla zalogowanych]
Fujhi, poudes; Escapa, non, przeczytala. Zapisala rowniez te slowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|